Rafał Jurasiński
Jeszcze nie ochłonęliśmy po nocy draftowej, a sternicy Cavs już serwują nam pierwszą wymianę. Po czterech latach odchodzi od nas Alonzo Gee, a w jego miejsce witamy dwóch zawodników. Doświadczony Brendan Haywood to znana postać w lidze i pewnie będzie to ostatni przystanek w jego karierze. Bardziej ekscytująco prezentuje się drugi nabytek, rookie z numerem 45 - Dwight Powell.
Powell, absolwent uczelni Stanford, to mierzący jakieś 210 cm (6'10") silny skrzydłowy z inklinacją do wychodzenia na obwód. Świetny ruchowo jak na swój wzrost, a do tego obdarzony kapitalnym rzutem. Typowy przykład "stretch four" o nieco podobnej charakterystyce do Spencera Hawesa. Powell w mockach był przewidywany nawet do końcówki pierwszej rundy, więc wymiana z Szerszeniami wygląda na bardzo udaną dla nas. Niejeden fanatyk Cavs nie spodziewał się, że za Alonzo, który i tak straciłby miejsce w składzie, możemy zyskać aż tyle.
Dwight Powell w ocenie nba.com:
Silne strony:
- potencjał "stretch four"
- świetnie podający
- inteligenty
- zwrotny
Słabe strony:
- słabo zbiera
- zbyt "wątły"
Statystyki:
14.0 ppg, 4.9 rpg, 3.1 apg, 1.3 spg, 0.8 bpg,2.9 tpg, 32.4 mpg, .462 FG, .256 3PT, .687 FT
Staty ze Stanford, gdzie rozegrał wszystkie 4 sezony, na kolana nie rzucają. Niewątpliwy potencjał musi być poparty ciężką pracą (szczególnie na siłowni). W innym wypadku Dwight może stać się jednym z najwyższych SF w lidze. Przypomina nieco młodego Kevina Garnetta lub Channinga Frye'a. Podobnie jak Harris jest dopasowany do stylu preferowanego przez coacha Blatta
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz