sobota, 9 listopada 2013

"Stranieri" pod broń!


Rafał Jurasiński

Wpływ obcokrajowców na ligę NBA z roku na rok jest coraz większy. Postępująca globalizacja, telewizja, internet, taniejące przeloty samolotowe sprawiają, że przemieścić się między kontynentami to żadna sztuka, a i obejrzenie meczu ligi NBA "live" nie jest niczym niezwykłym. Jedyna trudność to różnica czasowa i konieczność zarywania nocy. Scoutowie NBA rozsiani są po całym świecie i legitymują się różnymi paszportami. Cleveland Cavaliers już od początku lat 90-tych korzystał z nie-amerykańskich graczy i z roku na rok można znaleźć w rosterze kogoś spoza USA. W tym sezonie mamy w składzie aż pięciu "stranieri", zobaczmy jak  było doytchczas.

W lidze zdarzają się zawodnicy z podwójnymi paszportami, ale wychowani w USA, lub mający rodziców Amerykanów (choćby nasz Kyrie Irving - paszport australijski). Są także gracze z terytoriów zależnych od USA jak Tim Duncan (AMERYKAŃSKIE  Wyspy Dziewicze, a są jeszcze Brytyjskie Wyspy Dziewicze, z których zawodnika traktowalibyśmy jak obcokrajowca) czy Jose Juan Barea i Carlos Arroyo z Puerto Rico. Tych zawodników nie traktujemy w naszym zestawieniu jak obcokrajowców, ale gwoli kronikarskiego obowiązku zaznaczmy, że w latach 1978-79 grał w naszych szeregach niejaki Butch Lee urodzony w Santurce na Puerto Rico i okres gry w Cavs był najlepszy w jego dwuletniej przygodzie w NBA (10.6pts).

W zasadzie pierwszym nie-Amerykaninem w naszych barwach był Milos Babic. Serb trafił do nas w roku 1990 w wymianie za .... Włocha Stefano Rusconiego. To właśnie Rusconi mógł być pierwszym przyjezdnym graczem w Ohio, gdyż został wybrany przez Cavs w drugiej rundzie draftu. Zanim zagrał w oficjalnym meczu został jednak oddany do Phoenix za Babica. To jeden z tych transferów, które nic nie zmieniły w lidze. Włoch i Serb zagrali w sumie 48 gier, w których zdobyli łącznie 45 punktów. Dobrej reklamy Europie nie zrobili.

Kolejnym Europejczykiem w Cleveland był John Amaechi. Brytyjczyk furory także nie zrobił rzucając przeciętnie 2.8 punktu podczas 28 wyjść na parkiet. Zasłynął jednak 12 lat później, kiedy oficjalnie przyznał się do homoseksualizmu jako pierwszy koszykarz w historii NBA (wtedy już emerytowany).

Przełomowym momentem dla graczy zagranicznych pod szyldem Cavaliers był draft 1995. Tego dnia "Kawaleria" z dwunastką wybrała "Ukraińską lokomotywę". Tak właśnie był zwany Vitaly Potapenko, który grał dla nas dwa i pół sezonu po czym został wymieniony z Bostonem. Potapenko spędził w lidze 11 przyzwoitych sezonów i zachęcił włodarzy Cavs do penetracji rynku wschodnioeuropejskiego. Efekt przeszukiwań był piorunujący. W kolejnym drafcie trafiła do klubu jedna z największych ikon w historii - Zydrunas Illgauskas. Tej postaci nikomu przedstawiać nie trzeba, a w lutym 2014 będzie czas, aby poświęcić "Zetowi" więcej miejsca...

Kolejne próby z obcokrajowcami wychodziły miernie. Największym rozczarowaniem można uznać kolejnego Litwina Martynasa Andriuskeviciusa, który porównywany był do Illgauskasa. Martynas rozegrał w Cleveland, a zarazem w całej NBA całe 9 minut nie zdobywając w tym czasie punktu, zbierając 4 piłki i kradnąc dwie... Cóż, nie każdy wysoki Litwin jest gwarantem koszykarskiej jakości w NBA.

W latach 2000 najlepszymi "przechwytami" spoza USA był Serb Sasza Pavlovic, (który był graczem pierwszej piątki podczas jedynych dla nas finałów w roku 2007 i spędził w Ohio 5 sezonów), a także gracze, których w składzie mamy do dziś czyli Brazylijczyk Anderson Varejao i Kanadyjczyk Tristan Thompson. Nie sprawdził się u nas utalentowany Izraelczyk Omri Casspi, z którym wiązano spore oczekiwania.

Obecnie wielkie nadzieje pokładamy w numerze jeden ostatniego draftu, pochodzącym z Kanady Anthony Bennecie. Póki co jest jednak zdecydowanie za wcześnie, żeby oceniać tego zawodnika.

Jak widać nasza drużyna nigdy nie budowała swojej siły na obcokrajowcach. Trend ten delikatnie zmienił się w ostatnich latach, zresztą jak i w całej lidze.  Na dzień dzisiejszy możemy na parkiet wypuścić piątkę, która przedstawi nam nie-amerykańskie paszporty: Irving - Dellavedova - Thompson - Bennett - Varejao, a zostaje jeszcze Sergei Karasev. Ot, znak czasu. Czy armia zaciężna spoza Stanów doprowadzi nas do sukcesów? Tego im i sobie życzymy!

Obcokrajowcy w Cleveland Cavalers

- Milos Babic                Serbia              2sezony w Cavs
- John Amaechi             Wlk.Brytania    1
- Vitaly Potapenko        Ukraina            3
- Zydrunas Illgauskas    Litwa                13
- Kornel David             Węgry              1
- Milt Palacio                Belize               1
- Bruno Sundov            Chorwacja       1
- Jiri Welsch                 Czechy             1
- Desagana Diop           Senegal           4
- Martynas Andriuskevicius Litwa         1
- Sasha Pavlovic           Serbia              5
- Anderson Varejao      Brazylia           10+
- Christian Eyenga        D.R.Kongo      2
- Semih Erden              Turcja              2
- Samardo Samuels      Jamajka           3
- Omri Casspi              Izrael               2
- Tristan Thompson      Kanada           3+
- Anthony Bennett        Kanada           1+
- Sergei Karasev          Rosja              1+
- Matthew Dellavedova    Australia     1+

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz