piątek, 7 marca 2014

Zapowiedź: Ostatni sprawdzian przed meczem dla Big Z!

Cezary Szwarc
To będzie ostatnie starcie przed jutrzejszą ceremonią podwieszenia koszulki Zydrunasa Ilgauskasa pod dachem hali w Cleveland. To będzie też pierwszy mecz back-to-backu, który zakończony zostanie jutro pojedynkiem z New York Knicks. Cavaliers zmierzą się dzisiaj ze swoimi rywalami w walce o playoffy, czyli Charlotte Bobcats.

Rysie zaliczają bilans o cztery wygrane lepszy, niż Kawalerzyści, ale to Ci drudzy są w natarciu. Po wymianach, z których Cavs zyskali Luola Denga i Spencera Hawesa, drużyna gra coraz lepiej, choć do przodu porusza się dosyć małymi krokami. Do gry wrócił również Dion Waiters, a już niedługo powinniśmy spodziewać się również powrotu Andersona Varejao.

Charlotte Bobcats grają w tym sezonie wyjątkowo dobrze, a ich ostoją jest dominujący pod koszem Al Jefferson, który notuje średnio statystyki na poziomie 21 oczek, 10 zbiórek i 2 asyst. To właśnie on będzie najgroźniejszym rywalem dla naszych ulubieńców. W ostatnim meczu, Cavaliers przegrali ze Spurs właśnie przez to, że nie radzili sobie z przeciwnikami w pojedynkach fizycznych. Wspominał o tym nawet Kyrie Irving.

"Po pierwszej kwarcie po prostu ugięliśmy się pod ich siłą. Grali fizycznie, wymuszali na nas błędy. Wystarczyło, że skupili się na siłowej stronie gry po obu stronach parkietu i to okazał się dla nas spory problem." - Irving.

Niestety drużynie Michaela Jordana nie sprzyja szczęście jeśli chodzi o pojedynki z drużynami, które w składzie mają bardzo utalentowane indywidualności, jak New York Knicks, czy Miami Heat.

Ekipa jeszcze nie otrząsnęła się po tym, jak Carmelo Anthony rzucił przeciwko nim 62 oczka, a kilka dni temu do jego wyniku zbliżył się LeBron James - 61. Czy Kyrie'ego Irvinga stać na podobny wyczyn? Może chociaż 40, blow-out i przygotowujemy się do meczu dla Big Z? Byłoby wspaniale.

W drużynie rywali na pewno zabraknie w składzie dwóch zawodników: Brendana Haywooda i Geralda Hendersona.

Spotkanie rozpocznie się o godzinie 1:00 czasu polskiego w Time Warner Cable Arena w Charlotte.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz