czwartek, 6 marca 2014

Sześć zastrzeżonych numerów Cavs - część 1

Rafał Jurasiński

W oczekiwaniu na wciągnięcie pod kopułę "the Q" koszulki z jedenastką Zyrunasa Illgauskasa chcemy przybliżyć sylwetki szóstki Cavaliers, którzy już dostąpili tego zaszczytu. Wiele pamiętnych gier, wiele rekordów i miłość fanów z Ohio łączą nazwiska tych ludzi. Spoglądając w górę na te trykoty, każdy zawodnik pokornieje i marzy, aby kiedyś zostać w ten sposób uhonorowany. Pierwszym zastrzeżonym numerem był 42 Nate'a Thurmonda...

Właśnie ten wybór jest chyba najbardziej kontrowersyjny. Co prawda Nate to wielka postać NBA i być może drugi po Shaquille O'Nealu najsłynniejszy gracz w dziejach Cavs. Zawitał do nas jednak dopiero w wieku 34 lat na zakończenie swojej, bogatej kariery. Spójrzcie na statystyki Thurmonda w Cleveland, 114 meczów, 18,7 minut przeciętnie na parkiecie, 5 punktów na mecz, 6.3 zbiórki, 1.3 asysty... hmmm, tyłka nie urywa. Co zatem spowodowało, że Nate wylądował pod kopułą? Trzy czynniki, po pierwsze całokształt kariery Nate'a, po drugie świetny sezon Cleveland 1975/76, kiedy to dotarliśmy do finałów Eastern Conference i po trzecie miejsce pochodzenia Thurmonda. Urodził się on bowiem w nieodległym Akron i karierę chciał zakończyć w swoich okolicach. Prawdopodobnie też dla młodego, sześcioletniego klubu było niezmierną dumą posiadać w swoim rosterze takie nazwisko. Koszulka oznaczona numerkiem 42 poszybowała w górę 18 grudnia 1977 roku jako pierwsza w historii organizacji. 

Kilka wyczynów Nate'a Thurmonda w jego karierze, którą niemal w całości poświęcił Warriors:

- 7 x ASG
- 5 x All- Defensive team
- wciąż dzierży rekord zbiórek w jednej kwarcie - 18
- w sezonie 66/67 notował niebotyczne statystyki 21.3 pkt i 22.0 rb. na mecz
- uważany za najlepiej stawiającego zasłony centra
- autor pierwszego w historii quadruple-double 22 pts 14 rb 13 as 12 blk



Drugi zastrzeżony jersey należał do Bingo Smitha (7). Historia Bingo jest zgoła odmienna. Przybył on do Cleveland w pierwszym sezonie klubu w NBA poprzez expansion draft. Spędził w Cavs 9 sezonów, a więc w zasadzie całą karierę. Nie dostąpił zaszczytu gry w Meczu Gwiazd, nie oszałamiał też statystykami, był jednak bardzo solidnym koszykarzem, oddanym do reszty swojej drużynie.Numer Smitha został wycofany 4 grudnia 1979. Oto jak Bingo wspomina swoją karierę: 


Kolejny wycofany trykot należał do gracza, który w pełni na to zasłużył. Niemal cała kariera w Cavs do których przyszedł jako jedynka w drafcie 1971. Świetne play-offs, występ w All-Star Game, bardzo dobre statystyki. W latach 70-tych zdecydowanie "twarz" naszej drużyny. Austin Carr do dzisiaj uwielbiany jest przez fanów, jako komentator. Słynie z kwiecistego języka, nieco zachrypniętego głosu i fachowej oceny sytuacji na boisku. Od początku istnienia organizacji aż po dziś dzień Carr jest z nią i dlatego dorobił się przydomka Mr. Cavalier. Numer 34 z jakim grał Carr został zastrzeżony 3 stycznia 1981 roku. Wszyscy wiemy jak sympatyczną postacią jest Mr. Austin. Urzeka także w rozmowie z lokalną telewizją.



Trójka przedstawionych zawodników stanowiła o sile Cavs w latach 70-tych. Największym sukcesem drużyny był awans do finału "Wschodu" w 1976 roku, a najlepsze lata to 1976-78. Dysponowaliśmy wówczas bardzo mocnym składem, a oprócz trójki "zastrzeżonych" w drużynie mieliśmy kolejnego znanego komentatora TV Campy Russella, a także Jima Chonesa, Jima Cleamonsa, Butcha Bearda  czy Dicka Snydera. Ta drużyna miała wszelkie atuty,żeby w 1976 roku zostać mistrzem ligi, ale na ich drodze stanął galaktyczny Boston Celtics.

Kolejna część wkrótce, a w niej pozostała trójka Cavaliers z numerami 22, 25, 43.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz