wtorek, 25 marca 2014

Krótka piłka: liczymy na cud czy tankujemy?

Jacek Mazurek
Nie trzeba być Albertem Einsteinem, aby zorientować się, że sezon dla Cavs skończył się już jakiś czas temu (i to zdecydowanie przed kontuzją Irivnga). W związku z urazami czołowych graczy pojawiły się opinie czy Cavs nie powinni rozważyć tankowania, a może już dawno rozpoczęli ten proces?

Sezon 2013/14 ciągle trwa, a już możemy zaliczyć go do nieudanych. Ambitne plany Dana Gilberta zderzyły się z brutalną rzeczywistością ligi i zamiast zapowiadanej walki o playoffy pozostała walka o wysoki pick w drafcie. Obecnie CC zajmują 10 lokatę na wschodzie i tracą 5 meczów do upragnionego 8 miejsca. John Holinger z ESPN daje naszej drużynie 1.2% szans na dalszą grę po rundzie zasadniczej. Nie ma się co oszukiwać, szanse są tylko matematyczne. Nadzieję na awans stracili już nawet najwięksi ultrasi na czele z Nickiem Gilbertem, dla którego zespół z Cleveland to całe życie.

31-38 Atlanat Hawks
29-41 New York Knicks  (2,5)
27-44 Cleveland Cavaliers (5)

Końcówka sezonu
Nasz terminarz prezentuje się następująco: 4 mecze z drużynami mającymi bilans 0.500+ oraz trzy back-to-backi. W tym sezonie Cavaliers rozegrali 15 b2b, a oba mecze wygrali tylko 2 razy.


5 z 11 najbliższych meczów rozegramy na wyjeździe, gdzie delikatnie mówiąc nie spisujemy się najlepiej (vs rozgrywane w The Q). Mój typ: 4-7.

Ciągle nie wiadomo czy w tych rozgrywkach zobaczymy jeszcze Kyrie'go Irvinga, który doznał kontuzji bicepsa. Poza grą są także Luol Deng i C.J Miles. Nie ma sensu, aby nadwyrężać zdrowie najlepszych graczy kosztem wygrania jednego czy dwóch meczów więcej.

Odwrócona tabela
W odwróconej tabeli zajmujemy 9. miejsce i do szóstych Los Angeles Lakers tracimy 3 mecze oraz 14 do Milwaukee Bucks. W tej walce nie liczą się umiejętności, ale duża doza szczęścia. Im więcej porażek, tym większe szanse na wysoki wybór, ale jak pokazały poprzednie drafty, przegrywanie cały sezon nie zapewnia najwyższego picku.


Draft 
Ostatnie pechowe wybory w drafcie nauczyły kibiców i całą organizację CC, że pierwszy pick nie gwarantuje gwiazdy pokroju Irvinga czy LeBrona Jamesa, ale w tym sezonie sytuacja wygląda na klarowną. Jabari Parker, Andrew Wiggins, Joel Embiid wydają się pewniakami do top3 i wybranie (szczególnie Parkera i Wigginsa) z niższym numerem będzie zaskoczeniem. Cavs powinni celować w gracza na pozycję SF, chyba że układ sił zmieni najbliższe lato.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz