Cezary Szwarc
Przed nami najlepszy draft od 2003 roku. Potencjał graczy
przystępujących do naboru jest niesamowity. W odróżnieniu od zeszłego roku,
kiedy nie było wiadomo, kto będzie "jedynką" przez niski poziom
zawodników, tegoroczny draft to przy nim róg obfitości i pomyłka, która wydaje
się wręcz niemożliwa przy wyborze z numerem jeden, może być wyjątkowo bolesna.
Niektórzy porównują ten draft z naborem 1984, bowiem od razu
w oczy rzuca się tutaj przyjście do ligi wybitnego centra grającego z piłką
niczym rozgrywający - Joela Embiida. Center z uczelni Kansas ma jednak problemy
z plecami i dopiero co złamał kość w stopie... Dodatkowo nie jesteśmy pewni,
czy dzisiejsza NBA w ogóle potrzebuje prawdziwych centrów.
Cavs ze swoją #1 mogą więc postawić na opisanego przez nas
poprzednio Jabariego Parkera - najbardziej "gotowego" zawodnika z
trójki najlepszych kandydatów. Parker nie ma jednak tak wielkiego potencjału
jak Embiid i jest nie do końca typowym SF'em. Tak więc konsensusem i
najbezpieczniejszym wyborem w tej sytuacji wydaje się być Andrew Wiggins.
Bio:
Wiggins urodził się w 1995 roku w Toronto w Kanadzie.
Aktualnie mierzy 203cm wzrostu i waży około 90 kilogramów. Andrew Christian, bo
tak brzmią jego oba imiona ma świetne sportowe geny. Jest synem byłego
zawodnika NBA końcówki lat 80' - Mitchella Wigginsa (Bulls, Rockets, 76ers) i
lekkoatletki - Marity Payne-Wiggins.
Od kilku lat uznawany jest za najlepszy prospekt
błyskawicznie rozwijającego się rynku koszykarzy z Kanady. To on miał być
pierwszym zawodnikiem w historii swego kraju, który zostanie wybrany z numerem
jeden w drafcie NBA. Tego na pewno już nie zrobi, jednak może być drugą z rzędu
jedynką z Kanady, która dodatkowo trafiła do tego samego zespołu.
Szkoła średnia:
Andrew naukę na poziomie szkoły średniej zaczynał w Vaughan w Ontario, jednak z czasem
zdecydował przenieść się do Huntington Prep School w Zachodniej Wirginii. To
właśnie w high schoolu zyskał miano największego talentu w swoim roczniku i już
wtedy zakładano, że w drafcie 2014 zostanie wybrany z numerem jeden. Znany
szerszej publiczności był już jednak nieco wcześniej, bowiem już w wieku 13 lat
(!) oficjalny profil Hoopmixtape opublikował na Youtube mix najlepszych zagrań
Wigginsa - w tym wsady!
Najważniejszy moment w trakcie występów dla Huntington miał
miejsce siódmego lutego zeszłego roku. Znany magazyn Sports Illustrated
opublikował wtedy artykuł poświęcony kanadyjskim koszykarzom, w tym Andrew
Wigginsowi. Autor tekstu zarzucał Kanadyjczykom brak zaangażowania na
treningach i meczach. Jeszcze tego samego dnia Wiggins odpowiedział, zdobywając
57 punktów w wygranej 111:59 nad ekipą Marietta.
25. lutego
A.W. wygrał prestiżowy
tytuł Naismith Prep Player of the Year oraz został uznany za 2013 Gatorade National Player of the Year. Był też
pierwszym Kanadyjczykiem, który został okrzyknięty mianem Mr. Basketball USA. Jakby
tego było mało, nie zapomniał o nim SLAM Magazine, który również uznał go
najlepszym koszykarzem młodego pokolenia.
College:
Wybór uniwersytetu przez Wigginsa nie należał do
najprostszych... O młody talent biły się bowiem uczelnie Kansas, Florida State,
Kentucky i Karolina Północna. Ostatecznie Andrew wybrał Kansas Jayhawks, gdzie
występował z Joelem Embiidem.
12. listopada A.W wystąpił w bezpośrednim pojedynku przeciwko
Jabariemu Parkerowi i jego Duke. Wiggins poprowadził swoją drużynę do zwycięstwa
94:83, zdobywając 22 punkty i zbierając 8 piłek. Z kolei Parker zanotował tej
nocy 27 oczek i 9 zbiórek.
Do lepszych występów Kanadyjczyka należał też mecz z Iowa
State, w którym wywalczył pod tablicami 19 piłek i do swojego dorobku dorzucił
jeszcze 17 punktów. Pod koniec sezonu Wiggins udowodnił również, że potrafi
seryjnie zdobywać punkty, kiedy w potyczce z West Virginią, zanotował 41 oczek.
Średnio w rozgrywkach skrzydłowy notował 17,1 punktu, 5,9
zbiórki, 1,5 asysty, 1,2 przechwytu i jeden blok na mecz. Do tego trafiał 45%
rzutów z gry i 34% prób zza łuku.
Po zakończeniu sezonu zostały mu przyznane nagrody: John R.
Woodem Men's Player of the Year i Naismith College Player of the Year. 31. marca Andrew Wiggins zadeklarował przystąpienie do
draftu NBA 2014.
Reprezentacja Kanady:
Wiggins w narodowych barwach występował w 2010 roku w
Mistrzostwach Świata do lat 17 (brąz) i w 2012 roku w Mistrzostwach Ameryk
(brąz). W 2010 roku jego kolegą z parkietu i liderem drużyny był Anthony
Bennett. Dwa lata później, to Wiggins przejął dowodzenie i notował średnio 15,2
punktu i 7,6 zbiórki na mecz.
Ciekawostki:
- Przez skautów
nazywany jest "Klonem Jordana" lub "Kanadyjskim LeBronem"
- Ma czwórkę rodzeństwa: dwie siostry i dwóch braci
- Krótko po jego urodzeniu, rodzina przeprowadziła się do
Grecji, gdzie mieszkali przez kilka lat
- Uczęszczał do tej samej szkoły średniej, co Gorgui Dieng
- Nie przystąpił do popularnych treningów przed draftem NBA
w Chicago. Zamiast pokazywać swoje umiejętności na Draft Combine, wrzucił na Twitter swoje zdjęcie podczas próby zmierzenia wyskoku dosiężnego.
Silne i słabe strony:
Silne strony:
- Niebywały atletyzm
- Wyskok dosiężny ok.
110cm
- Rozpiętość ramion 213cm
- Odpowiedni wzrost do gry na swojej pozycji - 203cm
- Świetnie ścina pod kosz bez piłki i tak samo dobrze
dostaje się pod obręcz na koźle
- Dobry rzut z każdej odległości, jednak wciąż nie ma
ustabilizowanej techniki
- Jego rzut jest prawie nie do zablokowania. Wzrost+długość
rąk+wyskok+szybkość wyjścia w górę
- Bardzo szybki pierwszy krok, jak na zawodnika z tej pozycji
- Ekstremalnie szybkie wyjście w górę i wypuszczenie piłki z
rąk przy rzucie po koźle
- Jest nieustępliwym obrońcą, co z jego warunkami fizycznymi
daje szansę na jednego z najlepszych defensorów w NBA
- Potrafi bronić pozycje od jeden do trzy, a przy nabraniu
masy mięśniowej pewnie będzie w stanie ustać również PFów
- Ma największy potencjał do rozwoju ze wszystkich
zawodników przystępujących do draftu
- Doskonale biega do kontrataków i zdobywa z nich masę
punktów
- Bardzo dobrze zbiera w ataku, dzięki szybkiemu drugiemu
wyskokowi (2.6 zb. w ataku/40min)
- Umiejętnie kontroluje swoje ciało w locie
- Jest bardzo szybki. W szybkim ataku widać, że stawia
bardzo duże kroki
- Potrafi grać na obu pozycjach w pick and rollu, jednak
efektywniejszy jest jako zawodnik stawiający zasłonę
- Świetnie wykorzystuje tzw. step backi, aby stworzyć sobie
miejsce do rzutu. Ma przy tym bardzo dobry balans ciała w powietrzu. Nie
przechyla się niepotrzebnie.
Słabe strony:
- Brak "instynktu zabójcy". Nie jest też raczej
typem zawodnika, który pociągnie za sobą zespół w runie punktowym
- Bardzo mało asystuje
- Źle wychodzą mu podania w biegu
- Potrzebuje grać z piłką
- Brak skuteczności w wykańczaniu akcji na obręczy
- Nie trafia rzutów "na kontakcie" z podkoszowymi
- Nie wykorzystuje w pełni swojego atletyzmu
- Brak równego i powtarzalnego technicznie rzutu
- Zbyt niska parabola lotu piłki
- Zdobywa tylko 0.9 punktu na rzut, kiedy jest broniony
(ręka na twarzy), a aż 1.31 punktu na rzut, kiedy obrońca nie jest bezpośrednio
przy nim
- Stosunkowa niska waga - 90kg
- Musi poprawić kozłowanie. Kozłowanie go spowalnia
- Rzadko atakuje na lewą rękę. Tylko 30% jego wejść pod kosz
wykonywanych jest w tę stronę
- Zbyt często wykonuje mało efektywne rzuty z dalekiego
półdystansu.
I trochę rozrywki. Enjoy the athleticism :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz