środa, 19 lutego 2014

Nokaut w Filadelfii!




Jacek Mazurek
Dobre występy Bennetta i Waitersa. Rewelacyjny Zeller. Rezultat? Piąty wygrana z rzędu i nokaut drużyny z Filadelfii.

Pierwsza kwarta to pojedynek Tylera Zellera i Michael Carter-Williams. Z pierwszych 16 punktów 10 zdobył właśnie Zeller. Z powodu urazu nie zagrał podstawowy center Cavs, Anderson Varejao dlatego swoją szanse dostali Sims i Zeller. Kolejne minuty to budowanie przewagi punktowej. Dion kontynuował swoją dobrą grę jak pokazał w czasie Weekendu Gwiazd. W drugiej kwarcie Waiters wziął na plakat dwóch zawodników Sixers, ale doznał przy tym urazu (więcej informacji pojawi się dzisiaj) i nie pojawił się do końca meczu na parkiecie. Drugorocznika spędził na parkiecie tylko 14 minut, a zdążył zdobyć 13 oczek, 4 zbiórki i 3 asysty.


Do końca pierwszej połowy Tyler zdążył uzbierać dwucyfrową liczbę punktów i zbiórek, co zapewniło mu dziewiąte w karierze double-double. Kyrie Irving w drugiej kwarcie złapał swój trzeci faul i oglądał sporą część meczu z ławki rezerwowych. Mimo to przyzwoicie jako rozgrywający spisywał się Matt Dellavedova.

Kolejny dobry występ ma na swoim koncie Anthony Bennett. Rookie trafił 5 z 9 rzutów, a mecz zakończył z drugim w karierze double-double (10 punktów, 11 zbiórek). AB zalicza ciągły progres w obronie jak i w ataku.

Trener Brown przypomniał sobie, że gdzieś tam na końcu ławki, biorący sporą wypłatę, a nie wnoszący wiele do gry siedzi Earl Clark i jego kumpel Alonzo Gee. Coach zdecydował się na "odspawanie" od ławki słabo spisujących się zawodników przy wysokim prowadzeniu. Alonzo Gee ambitnie starał się zmazać poprzednie niepowodzenia. A Clark.. był na parkiecie.

Zawodnikiem meczu został Tyler Zeller kończąc spotkanie z 15 zbiórkami (rekord kariery) i 18 punktami (drugi najlepszy wynik w karierze).  Najskuteczniejszy w drużynie Philly był Carter-Williams (15 punktów, 1 asysta, 7 strat)

Dzisiejszy mecz zakończył się wynikiem 114-85. Fajny wynik jak na mecz z czerwoną latarnią ligi. Teraz trzeba potwierdzić formę w grze z kandydatami do playoffs. Kolejna porcja koszykówki w wydaniu Cavs już dzisiaj z Orlando Magic.

PS. 5 wygrana bez Granta. No Grant, No Problem

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz