Dużo się ostatnio mówi o
możliwych transferach z i do Cleveland. Luol Deng, Imam Shumpert, Evan Turner, Omer Asik, Jeff Green. To plotki
z ostatnich dni. Kto wie ile w nich prawdy, a ile wymysłów amerykańskich
dziennikarzy. Dlatego ja sam postanowiłem zająć się gdybaniem na temat
wzmocnienia Cavs. Na warsztat biorę tzw. „wolnych agentów”.
Leandro Barbosa – pierwszy z
niezłych dostępnych graczy. Niby gra w Brazylii, ale w swoim kontrakcie z
drużyną zawarł klauzulę, że w każdej chwili może trafić do NBA. Występy w
ojczyźnie mogą mu pomóc w powrocie do pełni zdrowia po kontuzji. Czy nadałby
się w Ohio? Moim zdaniem tak. Jest to bardzo solidny gracz, który zawsze może
dać drużynie coś od siebie. Nieprzypadkowo w sezonie 2006/2007 został
najlepszym rezerwowym NBA.
Roddy Beaubois – francuski
playmaker, znany z dobrych występów w Dallas Mavericks. Obecnie niepodpisany
przez żadną drużynę, co wywołuje duże zdziwienie wśród amerykańskich
żurnalistów. Pod koniec września podobno był w kręgu zainteresowań Heat. Byłby
dobrym uzupełnieniem Kyrie’go Irvinga i Jaretta Jacka. Nie brak mu umiejętności
i odrobiny szaleństwa.
Daniel Gibson – słynny Kawaleryjski
„Cycuś”. Pomagał już drużynie wiele razy, był ważnym ogniwem w 2007 roku.
Odszedł z CC, ale ciągle szuka zespołu. Może warto byłoby mu pomóc na
bezrobociu? Na pewno odwdzięczyłby się dobrym wsparciem z ławki.
Dahntay Jones – dziwi mnie
jego obecność na liście wolnych agentów. Dobry obrońca, który potrafić nieźle
polatać na obręczą. Jego doświadczenie mogłoby być dla Cavs zbawienne. Razem z
Jarettem Jackiem mogliby uspokajać grę Cavaliers w trudnych momentach spotkań.
W każdej chwili może znaleźć nowy team.
Jamaal Tinsley – doświadczony
rozgrywający, przed miesiącem zwolniony przez Jazz. W przypadku jakiejś plagi
kontuzji mógłby być pożyteczny dla Cavaliers. Nie notuje wspaniałych liczb, ale
swoje już w NBA zagrał i wie jak się zachować na parkiecie.
Tyrus Thomas – silny skrzydłowy,
niedawno zwolniony z Charlotte Bobcats. Słynie z efektowych wsadów. Jako druga
czy trzecia opcja dla Tristana Thompsona czy Andersona Varejao mógłby dodać
Kawalerzystom jeszcze więcej polotu w ataku. Jego skoczność poprawiłaby wyniki
Cavs w zbiórkach.
Joel Przybilla – solidy center,
ale podatny na urazy. Ostatnio grał w Bucks. Gra twardo pod koszem, dobrze
zbiera. Niezły obrońca. Nie punktuje zbyt dużo i słabo rzuca wolne, ale w Cavs
przydałby się drugi, „prawdziwy” center.
To tylko część z wolnych
agentów. Wymieni wyżej graczy należą do najsilniejszych z tych dostępnych. Poza
tym na rynku są jeszcze np. tacy zawodnicy: Darius Morris, DeSagana Diop, Keyon
Dooling, Marquis Daniels, Daequan Cook.
Czy do Cavs trafi któryś z
wolnych zawodników? Nie wiem. Ale spekulować zawsze warto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz