Mateusz Jakubiak
Trzy lata temu Dan Gilbert przeżywał trudne chwile związane
z odejściem LeBrona Jamesa. Od tamtej pory mozolnie odbudowuje team z Ohio.
Teraz nadszedł czas na sezon, który może być przełomowy – z Kyrie Irvingiem na
parkiecie i Mikiem Brownem na ławce. Właściciel Cavs już teraz deklaruje, że
zrobi wszystko, aby gwiazda drużyny została w Cleveland na całą swoją karierę w
NBA.
„Jest jeszcze trochę za wcześnie, ale pozytywnie patrzymy na
możliwość pozostania tu Kyriego na całą jego karierę.” – mówił Gilbert przed
rozpoczęciem sezonu. „Wierzymy, że środowisko i zachowania, które tu są pomogą
nie tylko All-Starowi, ale również liderowi przyszłego kandydata do tytułu.
Będziemy do tego zmierzać w tym, czy następnym roku, kiedykolwiek miałoby to być”.
Jako jeden z najważniejszych czynników w utrzymaniu talentu,
Gilbert wskazał znalezienie odpowiedniego trenera, który potrafi stworzyć więź
łączącą z zawodnikiem. Wierzy, że to nastąpi na linii Brown-Irving. „Ta nić porozumienia
jest niezbędna w budowaniu mistrzowskiej drużyny.” – stwierdził.
Zdaniem Gilberta, obaj panowie dogadują się od pierwszego
spotkania i bardzo chętnie zobaczy, jak się to przełoży na najważniejszy aspekt
u trenera Browna, czyli grę obronną Irvinga w sezonie. „Gra Irvinga w
defensywie, jak również jego umiejętności ofensywne, będą kluczowe aby to
(mistrzostwo) się wydarzyło.” – podkreślił Dan Gilbert. „Czujemy się szczęśliwi, że udało nam się go pozyskać kilka lat temu. Jest niezbędnym elementem naszej układanki”.
Gilbert tak mocno wierzy w Irvinga i w ruchy GM-a Chrisa
Granta, że bez problemu głosi fakt, iż wierzy w awans do playoffów w tym
sezonie. „Trudno jest dokładnie prognozować, ale jeśli unikniemy kontuzji to
oczekujemy awansu do playoffów.” Właściciel Cavs wreszcie, po trzech latach przebudowy,
zaczyna w końcu widzieć różnicę w zespole.
„Myślę, że jest tu zupełnie inaczej.” – podkreślił Gilbert. „Mamy oczywiście większe oczekiwania niż w
poprzednich latach. Jest zupełnie inna chemia i czuć to, nie tylko w szatni,
ale także w całej organizacji, gdy chodzisz dookoła, rozmawiasz z ludźmi w
biurze biznesowym, z trenerami, z graczami”.
„Mieliśmy to uczucie całe lato, nawet podczas przygotowań. To
jeden z tych sezonów, gdy talenty się rozwinęły, pozyskaliśmy kilku graczy i
mamy trenera, który największy nacisk kładzie na obronę. Oczekiwania są wyższe
nie tylko dla nas, ale też dla kibiców – tak jak powinno być”.
Źródło: www.cleveland.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz