Mateusz Jakubiak
Po trzech meczach wyjazdowych Cleveland Cavaliers wracają do
„Q” Arena. Dziś w nocy ich przeciwnikiem będą „Jeziorowcy” z Los Angeles. Można
być pewnym, że będzie to ostatnie spotkanie obydwu drużyn w tym sezonie.
Początek spotkania o godzinie 1:00 polskiego czasu.
Cavs mają bilans 7-1 z Los Angeles Lakers od 2005 roku.
Najciekawsze batalie pomiędzy oboma zespołami toczyły się w dwóch ostatnich
sezonach LeBrona Jamesa w Cleveland. 14 stycznie obie drużyny spotkały się w Staples
Center. CC zwyciężyli 120-118. Lakers zagrali praktycznie drugim składem. Mimo to
byli bliscy zwycięstwa.
W poniedziałek Cavs walczyli w Dallas z tamtejszymi
Mavericks. Ponieśli (oczywiście) porażkę 124-107. W tej chwili Kawalerzyści
legitymują się bilansem 16-32. Jest to jeden z najgorszych w lidze. Co nie
zmienia faktu, że Cavaliers są blisko playoffs na Wschodzie. W meczu z Mavs
siedmiu graczy Wine&Gold miało podwójną zdobycz – po raz drugi w niedługim
czasie. Kyrie Irving zdobył 27 pkt, Luol Deng 18, a Tristan Thompson 17.
Lakers mają identyczny bilans jak Cavs. W tej chwili notują oni serię siedmiu porażek
z rzędu. Zeszłej nocy ulegli Minnesocie Timberwolves 109-99, pomimo powrotu do
gry Steve’a Nash’a i Steve’a Blake’a. Najlepiej w barwach „Jeziorowców” zagrał
ich najlepszy zawodnik w tym sezonie – Nick Young (24 pkt). Niezłe zawody
rozegrali Manny Harris (19 pkt, 8 zb.) oraz Wesley Johnson (15 pkt, 9 zb.). Ten
pierwszy już wie, że Lakers nie przedłużą z nim kontraktu.
W barwach gości nie wystąpi wielu zawodników o czym jest
napisane poniżej. Największym osłabieniem jest brak hiszpańskiego skrzydłowego
Pau’a Gasol’a. Inny wynik niż zwycięstwo Cavs będzie wielkim rozczarowaniem, a
tego mamy już za dużo w Cleveland w tym sezonie.
Przewidywalne pierwsze piątki:
Cavaliers:
PG - Kyrie Irving, SG - Jarrett Jack, SF - Luol Deng, PF - Tristan Thompson, C
- Anderson Varejao
Kontuzjowani: Carrick Felix (poza składem)
Lakers: PG
- Steve Blake, SG - Jodie Meeks, SF - Wesley Johnson, PF - Ryan Kelly, C -
Robert Sacre
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz